Pejzaże, kwiaty, morza, ptaki i wiele innych motywów znalazło się na pokrywkach od słoików, z których powstanie instalacja artystyczna. W sobotnim wydarzeniu w Akademii Wincentego Pola wzięło udział blisko 200 osób.
To było wydarzenie bez precedensu. W sobotę, w trzech miejscach jednocześnie – Akademii Wincentego Pola w Lublinie, Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie oraz w Stowarzyszeniu Polsko-Francuskim w mieście Chateauroux we Francji – wielu chętnych wzięło udział w akcji malowania starych pokrywek od słoików.
– Inicjatorem akcji jest prof. Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Współpracujemy na co dzień, postanowiliśmy więc tę uniwersytecką współpracę rozszerzyć i stworzyć wspólne dzieło – opowiada dr Małgorzata Gorzel, prof. AWP, prodziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu i kierownik Katedry Kosmetologii, która koordynowała wydarzenie malowania pokrywek w naszej Akademii. I dodaje: – Ideą tej akcji jest pokazanie, że uczelnia to nie tylko miejsce do nauki, ale też miejsce do wspólnego spędzania czasu, integrowania się, poznawania i twórczego rozwoju. Wybraliśmy stare pokrywki, żeby jednocześnie promować recykling i pokazać, że dbamy o naszą planetę.
Z godziny na godzinę aula AWP zapełniała się studentami, pracownikami uczelni, którzy przyszli z rodzinami, a także gośćmi, a na niewielkich pokrywkach powstawały wielkie dzieła – piękne krajobrazy, pejzaże, morza, kwiaty, flagi, symbole innych państw. Motywów było tak dużo, jak samych uczestników, bo frekwencja dopisała – w ciągu kilku godzin w akcji wzięło udział blisko 200 uczestników. Każdy dołożył swoją cegiełkę do wielkiego dzieła.
W tle nastrojowa muzyka, a na ekranie co pewien czas uczestnicy mogli się połączyć z Olsztynem i Francją, by zobaczyć, jak tam wygląda malowanie.
Dr Dorota Stefanek-Langham, wiceprezydent Akademii Wincentego Pola przyszła na malowanie pokrywek z córką Emmą: – Jesteśmy bardzo dumni z frekwencji i zaszczyceni, że jako uczelnia bierzemy udział w tym wydarzeniu. Uważam, że jest to bardzo ciekawa inicjatywa, integrująca naszą społeczność akademicką i rozszerzająca współpracę między uczelniami – powiedziała dr Stefanek-Langham. – Gratulujemy pomysłu i wykonania.
Sama namalowała na pokrywkach letnie pejzaże, a jej córka Emma – gwiazdy.
Zofia Mikowska, uczy się w Liceum Plastycznym w Nałęczowie, o akcji dowiedziała się od brata, który studiuje w AWP:
– Świetna inicjatywna i odskocznia od codziennych obowiązków, można się zrelaksować i zrobić coś twórczego. A każdy z uczestników ma swój mały wkład w wielkie dzieło. Namalowałam już cztery nakrętki z motywem florystycznym, krajobrazem i pianinem w nawiązaniu do Fryderyka Chopina, postaci ważnej dla Polski i Francji – komentowała Zofia Mikowska.
Przedstawicielkom Fundacji „Szpilka”, które także brały udział w sobotniej akcji bardzo podobał się pomysł malowania nakrętek: – Sztuka zbliża, nie wyklucza nikogo i to jest bardzo fajne – mówiła Tatiana Naklicka. – Chociaż organizacja takiego przedsięwzięcia z pewnością nie należy do łatwych, to tutaj wszystko się udało. Taka inicjatywa powinna być powtarzana.
Teraz nakrętki z AWP trafią do Olsztyna i wspólnie z nakrętkami, które powstały w tamtejszym uniwersytecie trafią do Francji. Powstanie z nich wielka instalacja artystyczna.
– Tak jak z pojedynczych nut powstaje muzyka, tak z pojedynczych nakrętek powstanie dzieło sztuki – kwituje prof. Małgorzata Gorzel.