Edyta Borowicz-Czuchryta, jedna z pierwszych absolwentek Filologii Angielskiej Akademii Wincentego Pola, przekuła pasję do języka na udaną karierę. Dziś prowadzi zajęcia na anglojęzycznych kierunkach, takich jak International Business Management, Nursing i Physiotherapy. Praca ze studentami przynosi jej ogromną satysfakcję i pozwala na ciągły rozwój dydaktyczny.
Zadaliśmy jej kilka pytań o to, jak studia na Akademii Wincentego Pola wpłynęły na jej ścieżkę kariery i jakie wyzwania oraz inspiracje napotkała na swojej zawodowej drodze.
Co skłoniło Panią do wyboru filologii angielskiej na AWP?
Do wyboru filologii angielskiej na Akademii Wincentego Pola w dużej mierze przyczyniła się bliskość uczelni do mojego rodzinnego Lubartowa. W tym samym roku zdałam egzaminy na inną, znacznie bardziej oddaloną uczelnię, ale niespodziewanie dotarła do mnie informacja, że WSSP im. Wincentego Pola właśnie otworzyła nowy kierunek – filologię angielską – i ogłosiła nabór. Pamiętam do dziś niezwykle inspirującą rozmowę z Kanclerzem, doc. Henrykiem Stefankiem, która przesądziła o moim wyborze. W efekcie zostałam studentką pierwszego, eksperymentalnego rocznika filologii angielskiej.
Jak wspomina Pani swoje studia na AWP? Czy jakieś szczególne wydarzenia, wykładowcy lub przedmioty zapadły Pani w pamięć?
Studia w Akademii Nauk Stosowanych Wincentego Pola w Lublinie były dla mnie czymś znacznie więcej niż okresem zdobywania wiedzy – stały się początkiem fascynującej przygody, która otworzyła drzwi do świata języka, kultury i literatury anglojęzycznej. Było to miejsce, które nie tylko zapewniało solidne fundamenty teoretyczne, ale także inspirowało i motywowało do ciągłego rozwoju. Program studiów był wszechstronny i bogaty, obejmując takie obszary jak gramatyka, fonetyka czy literatura angielska. Każdy przedmiot wnosił coś nowego, poszerzał horyzonty i uczył, że język angielski to nie tylko narzędzie komunikacji, ale także okno na kulturę, historię i sztukę.
Najbardziej zapadli mi w pamięć wykładowcy – wyjątkowe osobowości, które potrafiły nie tylko przekazać wiedzę, ale także inspirować. Dr Anna Bulanda-Bendrat, Joanna Berej, dr Paweł Frelik i dr hab. Zbigniew Mazur stali się moimi przewodnikami po galaktyce filologii angielskiej. Dzięki ich pasji przedmioty, takie jak historia Wielkiej Brytanii czy literatura amerykańska, ożywały. Dr Anna Bulanda-Bendrat i Joanna Berej imponowały indywidualnym podejściem do studentów, Paweł Frelik ukazywał głębię i złożoność literatury amerykańskiej, a dr hab. Zbigniew Mazur sprawiał, że historia Wielkiej Brytanii stawała się pasjonującą podróżą w czasie. Te zajęcia wykraczały daleko poza ramy podręczników – były prawdziwym doświadczeniem na całe życie.
Z perspektywy czasu widzę, jak bardzo te trzy lata mnie ukształtowały. To tutaj nie tylko zdobyłam wiedzę, ale również uwierzyłam we własne możliwości. Jestem ogromnie wdzięczna za to, że mogłam być częścią tej wyjątkowej społeczności akademickiej i pracować z ludźmi, którzy otworzyli przede mną drzwi do świata pełnego możliwości.
Czy już w trakcie studiów miała Pani okazję wykorzystać znajomość języka angielskiego w praktyce, np. w pracy lub podróżach?
Już w trakcie studiów rozpoczęłam pracę jako nauczyciel języka angielskiego na różnych poziomach edukacji. Umiejętności dydaktyczne zdobyte podczas studiów okazały się niezwykle cenne w codziennej pracy z uczniami. Prowadziłam zajęcia w szkołach podstawowych i gimnazjalnych oraz na kursach językowych dla dorosłych. Warto dodać, że filologia angielska była już moim trzecim kierunkiem studiów.
Równolegle z rozpoczęciem pracy jako nauczyciel języka angielskiego nawiązałam współpracę z Ambasadą Amerykańską, korzystając z oferowanych przez nią programów wspierających edukację. Efektem tej współpracy było otwarcie Young Learners Resource Center w Lubartowie – inicjatywy, która umożliwiła rozwój edukacji językowej w regionie.
Jak studia na filologii angielskiej wpłynęły na Pani karierę zawodową?
ie nauczycielem języka angielskiego stało się moją prawdziwą pasją. Każdego dnia zastanawiałam się, jak mogę inspirować swoich uczniów i sprawiać, by nauka była dla nich motywującym doświadczeniem. Taką postawę pielęgnuję do dziś.
Od 2009 roku jestem zaangażowana w program eTwinning, który umożliwia nauczycielom z różnych krajów realizację wspólnych projektów edukacyjnych. W ramach tego programu zrealizowałam kilkadziesiąt projektów międzynarodowych, z których większość została wyróżniona Krajową i Europejską Odznaką Jakości. Projekty te pozwoliły mi rozwijać umiejętności współpracy międzynarodowej oraz zarządzania projektami – kompetencje niezwykle cenne w mojej pracy.
Jako ambasador programu eTwinning oraz trener warsztatów komputerowych dla nauczycieli w województwie lubelskim, dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi pedagogami. Prowadzenie warsztatów i szkoleń umożliwiło mi rozwój umiejętności trenerskich oraz nawiązywanie wartościowych kontaktów zawodowych z innymi specjalistami w dziedzinie edukacji.
Czy studia przygotowały Panią na realia rynku pracy? Jeśli tak, to w jaki sposób?
W ramach stypendium Ambasady Stanów Zjednoczonych ukończyłam kurs „Teaching English to Young Learners” na Uniwersytecie Maryland. Było to dla mnie wyjątkowe doświadczenie, które umożliwiło zdobycie nowoczesnych metod nauczania języka angielskiego oraz nawiązywanie międzynarodowych kontaktów zawodowych.
W 2017 roku zostałam laureatką konkursu British Alumni Society oraz Oxford University Press, otrzymując tytuł Nauczyciela Języka Angielskiego BAS 2016. To wyróżnienie było dla mnie ogromnym zaszczytem oraz dowodem uznania za moje zaangażowanie i pracę w zakresie nauczania języka angielskiego.
W 2018 roku dołączyłam do grona Microsoft Innovative Educator Experts, co pozwoliło mi na dalszy rozwój kompetencji cyfrowych oraz nawiązywanie kontaktów z innowacyjnymi nauczycielami z całego świata. W 2021 roku otrzymałam nagrodę GLOBAL TEACHER AWARD przyznaną przez Fundację AKS w Indiach, a w 2024 roku zostałam wyróżniona przez Kapitułę Listy 100 za zaangażowanie i aktywność na rzecz rozwijania świadomości oraz kompetencji cyfrowych w Polsce.
Co poradziłaby Pani obecnym studentom filologii angielskiej? Jakie umiejętności warto rozwijać, aby odnaleźć się w dzisiejszym świecie?
Moja rada dla obecnych studentów filologii angielskiej to przede wszystkim otwartość na naukę i odwaga w wychodzeniu poza ramy programu studiów. Współczesny świat stawia przed nami wyzwania, które wymagają elastyczności, kreatywności oraz umiejętności szybkiej adaptacji do zmian. Filologia angielska zapewnia solidne podstawy w zakresie języka, literatury i kultury, ale warto rozwijać także dodatkowe kompetencje, które zwiększą naszą konkurencyjność na rynku pracy. W szczególności polecam:
• Znajomość nowych technologii i narzędzi cyfrowych – świat komunikacji przenosi się coraz bardziej do sfery online. Umiejętność korzystania z narzędzi takich jak edytory treści, platformy e-learningowe czy programy do analizy językowej staje się ogromnym atutem.
• Kreatywne pisanie i storytelling – w erze mediów społecznościowych i marketingu treści zdolność opowiadania angażujących historii po angielsku jest wysoko ceniona.
• Umiejętności miękkie – takie jak współpraca w międzynarodowych zespołach, negocjacje czy komunikacja międzykulturowa. Znajomość języka angielskiego otwiera drzwi do globalnych projektów, dlatego warto ćwiczyć pewność siebie w takich sytuacjach.
• Rozwijanie wiedzy o biznesie – coraz więcej absolwentów filologii angielskiej znajduje zatrudnienie w korporacjach i startupach. Zrozumienie podstaw ekonomii, marketingu czy zarządzania projektami może być nieocenionym wsparciem w karierze zawodowej.
Warto wychodzić poza swoją strefę komfortu – czy to przez zagraniczne wymiany, wolontariat w międzynarodowych organizacjach, czy prowadzenie własnych projektów. Każde z tych doświadczeń wzbogaca nie tylko Wasze CV, ale przede wszystkim Was samych. Pamiętajcie, że w dzisiejszym świecie liczy się nie tylko to, co wiecie, ale przede wszystkim jak potraficie wykorzystać swoją wiedzę w praktyce.
Gdyby mogła Pani wrócić do czasów studenckich, czy jest coś, co zrobiłaby Pani inaczej?
To pytanie zawsze skłania mnie do refleksji, ale odpowiedź brzmi: nie żałuję swoich wyborów, ponieważ każde doświadczenie – nawet te trudniejsze – ukształtowało mnie jako osobę. Gdybym jednak miała szansę coś zmienić, pewnie odważyłabym się szybciej wychodzić poza schematy i eksperymentować z różnymi ścieżkami rozwoju. Z perspektywy czasu dostrzegam, jak cenne jest zdobywanie doświadczeń już podczas studiów – w pracy, wolontariacie czy projektach międzynarodowych.
Dziś wiem, jak ważne są umiejętności praktyczne, takie jak pisanie tekstów w różnych stylach, praca zespołowa czy znajomość technologii. Może wcześniej zaczęłabym angażować się w projekty związane z mediami czy kulturą – obszary, które pozwalają głębiej zrozumieć, jak wykorzystać wiedzę w praktyce.
Jak ocenia Pani rozwój uczelni na przestrzeni lat?
Rozwój Akademii Nauk Stosowanych Wincentego Pola w Lublinie to wspaniały przykład, jak wizja, determinacja i zaangażowanie całej społeczności akademickiej mogą przynieść imponujące rezultaty. Z roku na rok uczelnia staje się coraz bardziej dynamicznym ośrodkiem, elastycznym wobec potrzeb rynku pracy i zmieniających się oczekiwań studentów. Obserwując jej rozwój, widzę, jak Akademia nie tylko poszerza swoją ofertę dydaktyczną, ale także tworzy środowisko wspierające wszechstronny rozwój młodych ludzi.
Nowoczesne kierunki studiów, w tym te o charakterze praktycznym, odpowiadają na globalne trendy – od turystyki i języków obcych po fizjoterapię czy kosmetologię. Dzięki temu absolwenci uczelni wkraczają na rynek pracy z wiedzą, która nie jest jedynie teoretyczna, ale przekłada się na umiejętności potrzebne w rzeczywistej pracy zawodowej. Warto także podkreślić, jak dużą wagę uczelnia przywiązuje do tworzenia międzynarodowego charakteru. Współpraca z zagranicznymi instytucjami oraz programy wymiany studenckiej, takie jak Erasmus, to ogromny atut, który otwiera młodym ludziom drzwi na świat i daje im szansę budowania kariery w dowolnym miejscu na świecie.
Nie sposób nie wspomnieć o infrastrukturze uczelni. Akademia nieustannie inwestuje w rozwój technologiczny, nowoczesne laboratoria i komfortowe warunki do nauki. To nie tylko podnosi jakość edukacji, ale również buduje prestiż uczelni, zarówno w kraju, jak i za granicą.
Największą inspirację czerpię jednak z zaangażowania kadry akademickiej, która z pasją wspiera studentów, pomaga im odnaleźć swoją drogę i motywuje do ciągłego rozwoju. Akademia Nauk Stosowanych Wincentego Pola to dzisiaj miejsce, które nie tylko kształci, ale także inspiruje, łączy ludzi i otwiera przed nimi szerokie możliwości. Patrząc na to, co udało się osiągnąć w ciągu tych lat, jestem przekonana, że przyszłość uczelni będzie równie dynamiczna, a jej absolwenci będą zmieniać świat na lepsze – krok po kroku, w swoich małych i wielkich projektach. Moja droga do sukcesu zawodowego jest dowodem na to, jak ważne są solidne podstawy edukacyjne. Studia na Akademii Wincentego Pola nie tylko wyposażyły mnie w niezbędną wiedzę i umiejętności, ale także zainspirowały do ciągłego rozwoju i dążenia do doskonałości. Dzięki zdobytym tam doświadczeniom oraz wsparciu kadry akademickiej, udało mi się osiągnąć liczne sukcesy zawodowe i przyczynić się do rozwoju edukacji na różnych szczeblach. Jestem wdzięczna za wszystko, co ta uczelnia mi dała, i z dumą mogę powiedzieć: TAK, jestem Absolwentką Akademii Wincentego Pola w Lublinie.